Co możesz? Nic nie możesz!! Takie proste hasło może w niedalekie przyszłości stać się wizytówką naszego kraju i tego jak traktuje się w nim obywateli. Marginalizowanie odpowiedzialności za własny los jest już nawet nie powoli, a dość zachłannie zawłaszczane przez ludzi którym zależy na posłusznych obywatelach. Słowo klucz? Uległość. Ta cecha jest w dzisiejszych czasach wyjątkowo nagradzana. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta, osobą uległą dużo łatwiej sterować i manipulować na wszystkich frontach życia społecznego i osobistego.
Zakaz, nakaz, kara, zakaz, nakaz, kara tak w Polsce od lat
ustanawia się prawo. Odbiera się ludziom możliwość samodzielnego i realnego decydowania
o swoim życiu w zamian dając iluzję samodzielności podejmowanych decyzji. I właśnie
największy problem tkwi w iluzji, bo iluzja jak to ona, potrafi sprawić, że
człowiek uwierzy w to co widzi, jego spostrzeganie otaczającego go świata
będzie zakłamane i nieprawdziwe tylko dlatego, że ktoś latami pielęgnował w nim
uległość dzięki czemu stracił on poczucie własnej wartości i tego, że to on, a
nie jakiś Pan w garniturze jest osobą odpowiedzialną za podejmowanie decyzji
odnośnie swojego życia. Odbieranie człowiekowi tożsamości i zapełnianie pustki
jaka została wytworzona jeszcze większą pustką to czyny które zasługują na
największą pogardę i obrzydzenie, niestety czyny te są w dzisiejszym świecie
bardzo mocno pielęgnowane. Przypomina to stosunek białego Pana do czarnego
niewolnika kiedy to właśnie osoba wyższa (wtedy z racji koloru skóry) miała
decydujący głos w sprawach życia swojego podwładnego. Teraz jest bardzo
podobnie, zabieramy wolność słabszemu w zamian więcej wolności dajemy
silniejszemu który rośnie w siłę pod ochronnym płaszczykiem wielu instytucji
którym zależy na tym, aby utrzymać aktualny porządek i aby „hołota” jaką
określa się dzisiejszą większość społeczeństwa, zgadzała się na taki
jednostronnie dobry układ. Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że ludzie są
już do takiego stopnia wyprani z własnego Ja, że z uśmiechem na ustach potrafią
przyjmować taki stan rzeczy i jeszcze uznawać go za dobry i taki, który chroni
ich przed największym złem za który dzięki takiej postawie państwa uznają oni
samych siebie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz