czwartek, 15 maja 2014

Bez sternika pikujemy

Adam Nawałka w niedawnym wywiadzie dla Przeglądu Sportowego na pytania: Ile Adama Nawałki jest już w kadrze Adama Nawałki ? Był moment, że widzi pan to, co chce pan zobaczyć ? odpowiedział: Nie, jeszcze nie. Jeszcze nie mieliśmy czasu, żeby ze sobą popracować w optymalnym składzie. Nie ma drużyny, która zbiera się, przechodzi odprawę taktyczną i od razu gra na wysokim poziomie.
 Jak widać od czasów Beenhakkera PZPN obdarował nas trzy razy z rzędu selekcjonerami którzy permanentnie nie mają czasu aby zbudować zespół. Smuda dostał kadrę na blisko 3 lata i nie był to dostatecznie długi okres aby zbudować reprezentacje, choć trzeba Franzowi oddać, że narzekał dopiero w ostatnim półroczu kiedy ciśnienie w związku z Euro podnosiło się w zastraszającym dla niego tempie. Następny był Waldemar Fornalik, który nigdy wprost nie powiedział, że czas nie jest jego sprzymierzeńcem, ale jednak za swoje niepowodzenia w sprytny sposób winił właśnie małą ilością dni na spokojny trening. Teraz los a raczej prezes PZPN pokarał nas chyba największym prawdziwkiem wśród selekcjonerów w ostatnich latach.
Adam Nawałka objął drużynę narodową oficjalnie 1 listopada 2013 roku. Przed pierwszym meczem o punkty z Gibraltarem gdzie kadra powinna być już skonstruowana miał do dyspozycji 7 spotkań towarzyskich z czego tylko 4 było w terminach FIFA. Mamy maj, został jeszcze jeden sparing w oficjalnym terminie na który piłkarzy będzie trzeba ściągać z wakacji, więc jak to zwykle w takich sytuacjach, będzie to marny materiał szkoleniowy. Rok pracy został bezapelacyjnie zmarnowany co potwierdza sam szkoleniowiec mówiąc takie słowa jakie cytuje wyżej. Jeżeli jeszcze tej drużyny nie ma, to mamy jasny sygnał NIE BĘDZIE JEJ NA MECZE ELIMINACYJNE. Dlaczego ? Ponieważ jeżeli 6 spotkań nie starczyło to jak ma starczyć 1 w wakacyjnej oprawie ? W ciągu 6.5 miesiąca do kadry zostało powołanych 62 zawodników w tym aż 9 bramkarzy, liczby te absolutnie nie pokazują starań selekcyjnych lecz kompletny chaos w pracy.
Zresztą z chaosem i brakiem koncepcji nie spotykamy się w przypadku tej ekipy tylko przy powołaniach, w grze również widać typową rękę polskiej szkoły trenerów, potwierdza to dziś Michał Żyro który dla Rzeczpospolitej mówi tak: Kiedy wchodziłem na boisko, trener powiedział mi: graj tak jak lubisz, po swojemu. Próbowałem, ale w reprezentacji tak się nie da. Niemcy, mimo że spotkali się pierwszy raz w takim składzie, lepiej rozumieli się między sobą, ponieważ tam wszystkie reprezentacje grają podobnie. Tego wymaga związek. U nas tak nie jest, więc poznajemy się dopiero na boisku. W Legii, kiedy jestem na skrzydle, mogę w ciemno podawać w określone miejsce, bo wiem, że tam będzie Miro Radović. A w reprezentacji nie ma nikogo takiego, więc muszę liczyć na siebie. Nim się zorientuję, gdzie jest najlepiej ustawiony partner, przeciwnicy zdążą się ustawić i o zaskoczeniu nie ma mowy. Mam wrażenie, że to jest problem wielu zawodników reprezentacji. A schematy są w piłce potrzebne.
Chłopak całkowicie zmiażdżył profesjonalizm trenera jednym wypowiedzianym zdaniem. Słowa Michała jasno pokazują, że Adam Nawałka nie nadaje się na selekcjonera i zatrudnienie jego osoby na to stanowisko to całkowite nieporozumienie. Reprezentacja pod jego wodzą już całkowicie straciła na prestiżu, ilość powołań sugeruje, że nie trzeba się starać, wystarczy być a selekcjoner kiedyś cię dostrzeże. Z powodu braku czasu na treningi styl gry opieramy na zasadach podwórkowych, czyli graj jak lubisz, przez co oglądanie meczów kadry to teraz katorga a nie przyjemność. Jestem pewny, że żaden inny trener nie zmarnowałby w taki sposób praktycznie wszystkich prób na ułożenie zespołu, o zmianie systemu gry już nie mówiąc. Brak stworzenia zwartej i wykrystalizowanej grupy powiedzmy 19 osób odbije się  nam czkawką w eliminacjach, gdzie wyjdą wszystkie braki tej drużyny. Bo czy Lewandowski wie, kto będzie go obsługiwał podaniami zza jego pleców ? Nie. Bo oprócz nieustannego dawania szans Obraniakowi na udowodnienie czegoś, trener nie poszukał alternatywy mimo ilości sprawdzonych graczy, bo przecież lepiej szukać gości nr. 4 na pozycje stopera czy defensywnego pomocnika niż nr.1 na lewą obronę czy pozycję rozgrywającego. Dotychczasowa praca Adama Nawałki pokazuje, że dawania kadry ludziom bez sukcesu to nieporozumienie, zachłyśnięci funkcją jaką piastują zatracają całkowicie zdolność zdrowego rozumowania wpuszczając naszą reprezentacyjną piłkę w coraz większy dół. Choć jestem pewny, że dobry zagraniczny trener potrafiłby ją wyciągnąć na powierzchnie dość szybko, a wszystkim mówiącym, że zagraniczny nie zna realiów przypominam jedną liczbę…62, ktoś kto korzysta w tak krótkim czasie z takiej ilości graczy nie tylko nie zna realiów, ale również nie zna się na własnej robocie. Chciałbym aby jeszcze przed eliminacjami prezes PZPN przejrzał na oczy, bo bez sternika pikujemy i to już od 2009 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

izzyKONTO